tłumaczenie Magdalena Zielińska
tytuł oryginału Eleanor & Park
wydawnictwo Znak
data wydania 16 marca 2015
liczba stron 340
Eleonora… nie sposób jej nie zauważyć: rude wÅ‚osy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramiÄ™. Uważa Romea i JuliÄ™ za bogate dzieciaki, które dostawaÅ‚y wszystko, co chciaÅ‚y. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spÄ™dza je bez niego.
Park… Dobrze mu w czerni. Denerwuje siÄ™, gdy musi prowadzić samochód w obecnoÅ›ci taty. Uwielbia imiÄ™ Eleonory i nie skróciÅ‚by go ani o sylabÄ™. Wie, która piosenka jej siÄ™ spodoba, zanim ona zacznie jej sÅ‚uchać. Åšmieje siÄ™ z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.
Oto toczÄ…ca siÄ™ w ciÄ…gu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwÄ… gwiazdÄ… – dość mÄ…drych, by zdawać sobie sprawÄ™, że pierwszej miÅ‚oÅ›ci prawie nigdy nie udaje siÄ™ przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansÄ™.
tytuł oryginału Eleanor & Park
wydawnictwo Znak
data wydania 16 marca 2015
liczba stron 340
Eleonora… nie sposób jej nie zauważyć: rude wÅ‚osy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramiÄ™. Uważa Romea i JuliÄ™ za bogate dzieciaki, które dostawaÅ‚y wszystko, co chciaÅ‚y. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spÄ™dza je bez niego.
Park… Dobrze mu w czerni. Denerwuje siÄ™, gdy musi prowadzić samochód w obecnoÅ›ci taty. Uwielbia imiÄ™ Eleonory i nie skróciÅ‚by go ani o sylabÄ™. Wie, która piosenka jej siÄ™ spodoba, zanim ona zacznie jej sÅ‚uchać. Åšmieje siÄ™ z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.
Oto toczÄ…ca siÄ™ w ciÄ…gu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwÄ… gwiazdÄ… – dość mÄ…drych, by zdawać sobie sprawÄ™, że pierwszej miÅ‚oÅ›ci prawie nigdy nie udaje siÄ™ przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansÄ™.
-Powiedz coś żebym nie czuł się tak głupio.
-Nie czuj się głupio,Park.
Witajcie, dzisiejsza recenzja dotyczy książki Rainbow Rowell Eleonora i Park. Do lektury zabrałam się z podobnego powodu jak w przypadku Czerwonej Królowej. Zachęciła mnie medialna otoczka i obietnice, których w przypadku tej pierwszej nie udało się spełnić. Tutaj na szczęście było inaczej. Przeżyłam cudowną przygodę z pewnym romansidłem dla nastolatek, które poruszyło moje serce do głębi.
Zazwyczaj nie czytam powieści opierających się tylko na wątku romantycznym, ponieważ w takich pozycjach najczęściej ilość czułych słówek i wyszukanych epitetów może czytelnika doprowadzić do bólu głowy, strasznej migreny, a w skrajnych przypadkach wymiotów.
Eleonora i Park to książka łamiąca schematy, nie ma tutaj fajerwerków i niemożliwych do zdarzenia się w realnym życiu sytuacji. Jest prawdziwa młodzieńcza miłość, problemy i wyzwania, którym musi sprostać każdy nastolatek. To właśnie sprawia, ze tą opowieść możemy zrozumieć i wyssać z niej to co miała nam przekazać, ale nie musimy w tym celu korzystać ze słownika.
Język autorki jest przejrzysty i prosty, ale jednocześnie nie denerwujący. Nie miałam wrażenia, że Rainbow Rowell pisze Eleonorę i Parka na czas. Wszystko było przemyślane przy zachowaniu lekkości i naturalności.
To była najmilsza rzecz jaką mogła sobie wyobrazić. To sprawiło, że chciała urodzić jego dzieci i oddać mu obie swoje nerki.
Jak pisałam oprócz błękitnego nieba i motylków w brzuchu są także problemy. Świat Parka jest idealny, przykładowa, szczęśliwa rodzinka, piękny dom,racjonalna liczba rodzeństwa, niedzielne obiady u dziadków i sumiennie rozwijana pasja. Życie Eleonory jest totalnym przeciwieństwem pozornego raju Parka. Matka, której tak na prawdę nie obchodzi zbytnio życie jej córki, nowy ojczym siejący terror, cała gromadka braci i sióstr, chcący tak jak starsza siostra (Eleonora) namiastki normalnego życia i mały dom w którym miejscem przeznaczonym do spania jest podłoga.
Jak więc doszło do tego, że tą dwójkę połączyło coś więcej niż zwykła znajomość i jak to wszystko się skończy?
Eleonora miała rację - nigdy nie wyglądała ładnie. Wyglądała jak dzieło sztuki, a sztuka nie może być po prostu ładna; sztuka ma wywoływać emocje.
To prawda, że historia z pozoru wydaje się nierealna, ale czy naszym życiem także nie rządzi przypadek? Na przykład skąd mieliśmy wiedzieć, gdy pierwszy raz siadaliśmy w ławce, że osoba zajmująca miejsce obok zostanie naszym przyjacielem na długie lata? Nie mogliśmy tego wiedzieć, bo nie mieliśmy na to wpływu. To działo się samo :) Mam nadzieje, że rozumiecie co mam na myśli.
Na zakończenie chciałabym dodać, że naprawdę warto sięgnąć po Eleonorę i Parka, przeżyć wspaniałą przygodę i może jak w moim przypadku uronić kilka łez.
OCENA KSIĄŻKI: 9/10
P.S Reklama ! Zapraszam na mojego książkowego aska :)