Czerwona Królowa- Victoria Aveyard
09:10tłumaczenie Adriana Sokołowska
tytuł oryginału Red Queen
data wydania 18 lutego 2015
liczba stron 488

źródło opisu: Wydawnictwo Otwarte, 2015
Zacznę może od tego, że do tej książki zabrałam się z jednego powodu- wszyscy o niej pisali.
Spodziewałam się geniuszu, a dostałam bardzo przeciętną historyjkę.
Myślałam, że to będzie to, ale zawiodłam się.
Nie lubię takich sytuacji.
Dalsza część zawiera spoilery. Jeśli nie chcesz tego czytać przejdź do ostatniego akapitu!
Książka opowiada o świecie podzielonym na dwie rasy krwi- czerwoną i srebrną. Srebrni mają wszystko, pieniądze, władzę i dziwne zdolności, czerwoni nie mają nic. Historia skupia się wokół Mare Barrow, przeciętnej czerwonej, którą czeka życie w wojsku. Nagle okazuje się coś niesamowitego- przeciętna Mare nie jest taka przeciętna jakby się mogło wydawać, ponieważ posiada umiejętności, takie jak srebrni, a konkretnie panuje nad prądem.
Król który rządzi królestwem jest okropny.Królowa jeszcze gorsza.
Jej synowie- wbrew pozorom- obydwoje są okropni, ale jeden odrobinę milszy.Mare zostaje wybrana na twarz rewolucji. Będzie walka!
Macie teraz deja vu, prawda?
No właśnie, ja też.
To była najbardziej przekombinowana książka, jaką ostatnią czytałam. Mieszanina Igrzysk Śmierci, Szklanego Tronu, Dotyku Julii i wielu innych dobrych książek.Ale to nie było dobre.
Szczerze, to nawet nie wiem co mam jeszcze o tym napisać.
To było złe.
Okej, zgodzę się, że język książki jest w miarę prosty, ale nie ubogi. Akcja jest równomiernie rozłożona.
Dialogi też w porządku.
Ale fabuła po prostu do kitu.
Domyślam się, że wiele osób będzie miało zupełnie inne zdanie na temat Czerwonej Królowej, bo jej ocena na Lubimy Czytać to 8,03. Dużo za dużo.
Na podsumowanie wypisze Wam w punktach, co mi się podobało, a co nie. I przepraszam, że ta recenzja jest taka krótka, ale pisanie o tej książce jest bez sensu.
Zalety:
-dialogi
-język
-okładka
Wady:
-bohaterowie
-fabuła
-podobieństwo do wielu książek
-opisy
OCENA KSIĄŻKI: 5/10
Zacznę może od tego, że do tej książki zabrałam się z jednego powodu- wszyscy o niej pisali.
Spodziewałam się geniuszu, a dostałam bardzo przeciętną historyjkę.
Myślałam, że to będzie to, ale zawiodłam się.
Nie lubię takich sytuacji.
Dalsza część zawiera spoilery. Jeśli nie chcesz tego czytać przejdź do ostatniego akapitu!
Książka opowiada o świecie podzielonym na dwie rasy krwi- czerwoną i srebrną. Srebrni mają wszystko, pieniądze, władzę i dziwne zdolności, czerwoni nie mają nic. Historia skupia się wokół Mare Barrow, przeciętnej czerwonej, którą czeka życie w wojsku. Nagle okazuje się coś niesamowitego- przeciętna Mare nie jest taka przeciętna jakby się mogło wydawać, ponieważ posiada umiejętności, takie jak srebrni, a konkretnie panuje nad prądem.
Król który rządzi królestwem jest okropny.Królowa jeszcze gorsza.
Jej synowie- wbrew pozorom- obydwoje są okropni, ale jeden odrobinę milszy.Mare zostaje wybrana na twarz rewolucji. Będzie walka!
Macie teraz deja vu, prawda?
No właśnie, ja też.
To była najbardziej przekombinowana książka, jaką ostatnią czytałam. Mieszanina Igrzysk Śmierci, Szklanego Tronu, Dotyku Julii i wielu innych dobrych książek.Ale to nie było dobre.
Szczerze, to nawet nie wiem co mam jeszcze o tym napisać.
To było złe.
Prawda się nie liczy. Liczy się tylko to, w co wierzą ludzie.
Okej, zgodzę się, że język książki jest w miarę prosty, ale nie ubogi. Akcja jest równomiernie rozłożona.
Dialogi też w porządku.
Ale fabuła po prostu do kitu.
Domyślam się, że wiele osób będzie miało zupełnie inne zdanie na temat Czerwonej Królowej, bo jej ocena na Lubimy Czytać to 8,03. Dużo za dużo.
Na podsumowanie wypisze Wam w punktach, co mi się podobało, a co nie. I przepraszam, że ta recenzja jest taka krótka, ale pisanie o tej książce jest bez sensu.
Zalety:
-dialogi
-język
-okładka
Wady:
-bohaterowie
-fabuła
-podobieństwo do wielu książek
-opisy
OCENA KSIĄŻKI: 5/10
0 komentarze