Przez burzę ognia- Veronica Rosii
05:21Aria żyje w Reverie – rozwiniętym technologicznie świecie oddzielonym od dzikiej natury szczelną kopułą. Jak wszyscy Osadnicy spędza czas w wirtualnych Sferach dostępnych tylko za pomocą specjalnego Wizjera. Kiedy zostaje wygnana za przestępstwo, którego nie popełniła, wie, że śmierć jest blisko.
Perry jako Wykluczony musi walczyć o przetrwanie w brutalnym świecie plemiennych wojen, kanibali i eterowych burz. Udaje mu się przeżyć tylko dzięki wyjątkowym zmysłom pozwalającym wyczuć niebezpieczeństwo i ludzkie emocje.
Drogi Arii i Perry’ego się przecinają. Tylko Perry może ocalić dziewczynę od śmierci. Tylko Aria może pomóc mu odkupić winy. Razem rozpoczynają niebezpieczną podróż…
Do tej książki bardzo trudno było mi się zabrać. Zaczynałam czytać, a po dwóch stronach przerywałam. Trochę czasu zajęło mi wbicie się w fabułę. W ten cały komputerowy świat. Książka zaczęła mnie wciągać w momencie, gdy (SPOILER) wyrzucili Arię z tego samolotu, odrzutowca, czy co to tam było i pozostawili ją na pastwę losu, a ''na ratunek'' przybył jej Perry, choć przypuszczam, że miał ochotę ją zabić... Cóż, na początku nie było między nimi zbyt kolorowo.
Interakcję dwóch głównych bohaterów były momentami bardzo zabawne. (Uwaga koleiny SPOILER.) A najbardziej podobał mi się moment gdy Aria dostała okres i była przekonana, że umiera, a biedny Perry musiał jej wytłumaczyć co się z nią dzieje. Płakałam wtedy ze śmiechu i to dosłownie, dlatego plus dla autorki.
Jeśli jesteśmy już przy Arii i Perrym, to ich dziwna relacja potwierdza tezę, że od nienawiści jest bardzo krótka droga do miłości. Aria momentami odrobinę mnie irytowała, a szczególnie na początku, gdyż była troszkę ułomna, choć mam wrażenie, że taka operacja została wykonana celowo, by dodać jej przemianie autentyczności. Natomiast Perry, był całkiem sympatycznym Dzikusem i na prawdę dało się go polubić. Ich dwójka przeszła ogromną drogę (nie chodzi mi o to że przeszli dużo kilometrów...) by odkryć coś pięknego- miłość. Mam nadzieję, że w następnej części tego nie zepsują.
Wróćmy do spraw czysto technicznych, a mam tutaj na myśli sposób pisania. Dzięki temu, że historia była przedstawiona z perspektywy dwóch bohaterów, mogłam lepiej zrozumieć, co tak naprawdę siedzi w ich głowach i dlaczego postępują tak, a nie inaczej. Autorka, stworzyła także niesamowity opis świata przedstawionego w tej książce, dlatego nie miałam najmniejszych trudności z wyobrażeniem sobie na przykład burz eterowych.
Wadą, a przynajmniej dla mnie jest okładka, która nie jest zła, ale na pewno mogłaby być lepsza.
Podsumowanie: Książka okazała się miłym zaskoczeniem. Myślę, że oczekiwałam czegoś więcej, ale nie zmienia to faktu, że historia mi się spodobała. Nie jest to może zbyt wymagająca pozycja, ale dla nastolatków w wieku 13- 15 lat będzie idealna. Na pewno już nie długo sięgnę po kontynuację...
OCENA KSIĄŻKI: 8/10
0 komentarze